DIALOGI
Śpiewaczka śpiewa swój żelazny przebój "Niech konik polny".
Tadeusz Kubiak | komentując śpiew Zosi w tle - Znowu śpiewa ta cholera. | |
Elżbieta Kolińska-Kubiak | Co? Co? | |
Tadeusz Kubiak | Śpiewa. | |
Elżbieta Kolińska-Kubiak | Nie, nie słyszę. | |
Tadeusz Kubiak | Posłuchaj, posłuchaj. | |
Elżbieta Kolińska-Kubiak | A niech śpiewa, dzisiaj nie śpiewa zbyt głośno, jakoś sobie poradzę. Trudno. | |
Tadeusz Kubiak | Nie. Ja jednak pójdę ją uciszyć. | ![]() |
Elżbieta Kolińska-Kubiak | Jak chcesz, jak chcesz. | |
A Furman powolutku wchodzi do pokoju Ewy. Puka do drzwi i rozwesela się widząc ją siedzącą na krześle tylko w tak zwanej podomce. | ||
Zenobiusz Furman | Dzień dobry. | |
Ewa Majewska | Dzień dobry. | |
Zenobiusz Furman | Można? | |
Ewa Majewska | Proszę. | |
Zenobiusz Furman | Hmmm... yyy.... tego... hmmm... pani coś tu... tak... nie, nie ważne. Chciałem... chciałem prawda zapytać tylko, czy ro... znaczy ojciec albo matka są w domu? | ![]() |
Ewa Majewska | Nie, rodzice są w pracy. Będą dopiero wieczorem. | |
Zenobiusz Furman | Aha! Wie pani o co chodzi, he, he. | |
Ewa Majewska | Pan się chyba powinien położyć. | |
Zenobiusz Furman | Co? No tak. Tak, tak. Oczywiście naturalnie. Właśnie po to przyszedłem. (Zdejmuje marynarkę.) Aha... aha... jest tylko jedno pytanie. Za ile? Bo ja niestety zielonymi płacić nie będę. Ale... ale ogólnie rzecz biorąc, to bardzo mi się podobasz, nie powiem, że nie. (W tym momencie zarabia tak zwanego "liścia".) | ![]() |
Ewa Majewska | rzucając w Furmana kapciami - Proszę wyjść w tej chwili! Wynoś się ty chamie!!! | ![]() |
Zenobiusz Furman | trzymając się za policzek - Koleżanki z "Kongresowej" były bardziej uprzejme, mimo że się w ogóle nie znaliśmy! | ![]() |