Menu serwisu
Alternatywy 4

DIALOGI

"Stanisław Archanioł Winnicki" (00:43:04)

Stasiek zajmuje się mieszkaniem Winnickiego. Podlewa kwiatki. Trochę mu się rozlewa.
Stanisław Anioł A jej, jej, jej... (Bierze Penthouse, rozsiada się i zaczyna oglądać komentując sam do siebie.) Ale świntuchy. (Nalewa sobie Ballantines'a, idzie do lodówki i bierze parówkę. Wącha i odkłada... a po chwili...) A dlaczego nie... (Bierze kilka sztuk. Razem z całą flaszką, parówkami rozsiada się ponownie w fotelu i wertuje gazetę podśpiewując i komentując.) Oj Miećka, Miećka... kiepsko z tobą.
  Na podwórku słychać pisk opon. Podchodzi do okna. Zauważa się w telewizorze. Niczym we śnie przenosi się w inną rzeczywistość i tak oto siada tuż obok redaktora telewizji.
 Redaktor Telewizji Mimo nawału zajęć Stanisław Anioł zgodził się udzielić odpowiedzi na najbardziej palące pytanie: "co sądzicie o sytuacji ogólnej?"
Stanisław Anioł odpowiadając w telewizorze - Yyyy... no cóż... yyy... w odpowiedzi rozwinęliśmy szeroki front inwestycji na wszystkich odcinkach, ale to nie wystarczy. Musimy się wszyscy wziąć do solidnej, rzetelnej roboty.  
Stanisław Anioł w mieszkaniu Winnickiego, komentując swoją własną wypowiedź w telewizji - Tak jest.
 Redaktor Telewizji Ambasadorem pełnomocnym został mianowany Stanisław Anioł. Stanisław Anioł urodził się w rodzinie robotniczej w Pułtusku. Po ukończeniu szkół podstawowych tworzył udany związek z córką naczelnika miasta Mieczysławą. Osiągnąwszy wszystkie szczeble administracji miejskiej, przenosi się do Warszawy, gdzie udziela się w pracy fizycznej i społecznej. Ta działalność zostaje wyróżniona wysokim odznaczeniem państwowym.
Stanisław Anioł na żywo - Nie przypominam sobie.
 Redaktor Telewizji O, to drobiazg. (Anioł podchodzi do telewizora, z którego wystające ręce, przypinają mu do piersi medal.) Kolejny rozwód wieńczy małżeństwo z Jolantą Winnicką. Następne stanowiska łączą się z dalszymi sukcesami całego społeczeństwa. Na piątym zjeździe aniołów stróżów zostaje mianowany archaniołem.
  Anioł tonie w ekstazie... lecz z tego błogiego stanu wybudza go dzwoniący w mieszkaniu Winnickiego telefon. Oczywiście odbiera go bez wahania.
Stanisław Anioł Halo?
 Głos w telefonie Towarzyszu przepraszam, ale jest tutaj ten dyrektor... wiecie... od farmacji, w sprawie trzydziestu milionów dolarów.  
Stanisław Anioł Czego?  
 Głos w telefonie Dolarów.  
Stanisław Anioł A co on się na łby pozamieniał?  
 Głos w telefonie No więc właśnie. Myśmy też mieli wątpliwości. Są ważniejsze potrzeby niż pakować tyle forsy w czopki dla emerytów. Wiecie, cieszę się, że jesteście jak zwykle słusznego zdania towarzyszu Winnicki. (Aniołowi w tym momencie rzednie mina.) Halo? Jesteście jeszcze? Halo, towarzyszu Winnicki? Halo?  
Stanisław Anioł modulując głos na niższy - Tak, tak. Ja rozumiem. To jest wszystko w porządku. Wszystko jest w porządku. (Odkłada słuchawkę, zaczyna obgryzać paznokcie... polewa sobie whisky i sam do siebie komentuje.) Trzydzieści milionów dolarów? Phi, a właściwie dlaczego nie? A jak.
  Kolejny raz odzywa się telefon.  
Stanisław Anioł Moment! (Bierze parówkę i pewny siebie odbiera telefon.) Halo?  
 Tomczuk Kłania się Tomczuk. Dzwonili z urzędu miasta, że już pojutrze przyjeżdża ta delegacja burmistrzów z całego świata.  
Stanisław Anioł zagryzając parówkę - No to co?  
 Tomczuk No nie zostało jeszcze wytypowane osiedle, które oni mają odwiedzić. Wiecie ta umówiona wizyta z telewizją na szesnastą.  
Stanisław Anioł Tomaszczuk, słuchajcie. Macie tam coś do pisania?  
 Tomczuk Mamy.  
Stanisław Anioł Tak? To piszcie. Ursynów. Alternatywy 4. Rozumiemy się?  
 Tomczuk Tak jest towarzyszu Winnicki, tak jest. Zaraz poślę, żeby przygotowali gospodarza.  
Stanisław Anioł A nie, nie. Nie trzeba. Gospodarz już wie.
 Tomczuk Dziękuję.  
Stanisław Anioł odkładając słuchawkę - A jak.