I tak oto z jednego Solka zrobił się dość spory tłok w mieszkaniu Balcerka z racji parapetówki.
|
Oj Karol, ty mi tu nie... nie gadaj głupot no. Musi kapać, kap, kap, kap.
|
|
|
|
O! O! O!
|
|
|
|
Jak ci się będzie lało, to ci zacier pójdzie górą!
|
|
|
|
Tak!
|
|
|
|
No mnie będzie uczył... nie raz to robiłem.
|
|
|
|
do sąsiadki - Zapowiada się niezłe bankiecisko.
|
|
|
|
Tak, tylko nogi mnie już tak zdrętwieli, że zaczynają mnie wrastać w du....
|
|
|
|
A... zaraz skoczę do siebie po parę krzesełek.
|
|
|
|
To ja też swoje, ja tez swoje...
|
|
|
|
Ale zaraz no Leberka, żebyś mi tu stołu nie przytargał!
|
|
|