Menu serwisu
Alternatywy 4

DIALOGI

"Najważniejsze są klucze" (00:18:32)

Korytarz Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie jeszcze niedawno wszyscy stali w kolejce po przydział i tracili zdrowie. Teraz wszyscy siedzą i czekają na klucze do własnego M.
 Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Jutro oddajemy dom, który odtąd będzie waszym domem. Proszę żebyście o tym pamiętali w trakcie codziennej eksploatacji. Byłoby fałszywą skromnością gdybym pominął tu rolę naszej spółdzielni, nawet he, he, własną rolę. (Rozlegają się brawa.) Ci, którzy otrzymali mieszkania uważani są za szczęśliwców, a to nieprawda. Nasza wytężona praca, godziny spędzone nad analizą dokumentów sprawiły, że nie szczęśliwcy a ci, którzy na to w pełni zasługują mieszkania otrzymają.
  W trakcie przemówienia prezesa wchodzi Kotek, przepycha się i siada koło małżonki.
Zygmunt Kotek do żony - Klucze dawali?  
 Żona Kotka A co, to ważne?  
Zygmunt Kotek Najważniejsze. To znaczy, że się dogadali z usterkami, wykonawca z inwestorem.  
Zenobiusz Furman odwracając się do Kotków - Proszę o spokój!  
 Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej wciąż przemawiając - Gratuluję wszystkim serdecznie! (Kolejne brawa.) A teraz pozwólcie, że wręczę ten oto symboliczny klucz od waszego domu gospodarzowi waszego domu, panu Stanisławowi Aniołowi. (Znów brawa.) Proszę.
Ryszard Dąb-Rozwadowski Korzystając z okazji chciałbym zapytać, co się dzieje z tymi szafami, które miały być wmontowane w ściany? Przecież wnieśliśmy dodatkowe opłaty.  
 Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nie, nie. To później.  
Ryszard Dąb-Rozwadowski Co to znaczy później?  
 Przedstawiciel Spółdzielni Mieszkaniowej Ja jeszcze raz chciałem podziękować panu prezesowi i wszystkim panom. Czy ktoś jeszcze z państwa chciałby zabrać głos?  
Dionizy Cichocki Ja! Ja chciałem zabrać głos, bo ja zostałem oszukany!
 Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej To pan jesteś oszustem mieszkaniowym! (Na to oskarżenie niepewnie wstaje siedzący obok Cichockiego Dominek.) Nie, nie pan, a pan! Ten obywatel proszę państwa chciał wyłudzić już trzecie mieszkanie!
Dionizy Cichocki Ale ludzie, to przecież nieprawda! Ja wszystko opowiem. Ten redaktor z telewizji...  
 Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nie, nie, nie! Skończyły się proszę pana czasy wszechmocnej telewizji. Dzisiaj mieszkania będą otrzymywali naprawdę potrzebujący, a nie rodziny i znajomi panów redaktorów! (Rozlegają się brawa.)