Murzyn myje podłogę na korytarzu. Anioł nadzoruje prace.
|
Jest. Tu... także tu, o! Szmata... tak. Ja skończyłem to.
|
|
|
|
No i dobrze. Zanieś pan tam.
|
|
|
|
Żadne dobrze. Ja kopie, ja myje... inni nie kopią, nie myją, nic. Kurwa mać ja płacę za swoje mieszkanie!
|
|
|
|
Kochany wszyscy płacą. A w Polsce lokatorzy sami myją schody. Taki jest zwyczaj.
|
|
|
|
Bardzo niedobry zwyczaj. Kapitalista! Pan żyjesz z wyzysku szaroczarnego luda.
|
|
|
|
A czy pan wie, że Polacy pod Grunwaldem walczyli o wolność naszą i waszą?
|
|
|
|
No ne.
|
|
|
|
A no właśnie. A pan jest zameldowany w jednym pokoju, a zajmuje pan dwa. Ja nawet nie wiem, czy ma pan prawo korzystać z ubikacji.
|
|
|
|
Ja się umówiłem z właścicielem.
|
|
|
|
A widzi pan. I to jest nielegalne. I to jest karalne. Ale ja przymykałem oko, bo ja mam sympatię do krajów rozwijających się.
|
|
|
|
Ja.
|
|
|
|
I popieram rasową tolerancję. (Zaczyna szlochać.)
|
|
|
|
klepie po ramieniu Anioła - Fine.
|
|
|
|
Ale jak pan nie chce dostosować się do naszych obyczajów...
|
|
|
|
Już dobrze, well.
|
|
|
|
No, to spotkamy się przy następnym sprzątaniu. Aha, wie pan co, ja mam do pana jeszcze taką jedną prośbę. Gdyby pan zobaczył wie pan, że lokator któryś mówi jakieś dziwne rzeczy wie pan, albo tak się dziwnie zachowuje, to proszę mi dać znać. Rozumiemy się?
|
|
|
|
klepiąc Anioła po ramieniu - Ok.
|
|
|
|
zacierając ręce - Tiak.
|
|
|