Menu serwisu
Alternatywy 4

DIALOGI

"Trzy Żytnie i siedem Bałtyków" (00:17:25)

Kotek podjeżdża swoim dźwigiem pod sklep monopolowy. Parkuje nim za znakiem zakazu zatrzymywania się.
 Przechodzień Panie! Czy pana zakaz zatrzymywania nie obowiązuje?!  
  Kołek bez wzruszenia włącza koguta i spokojnie oddala się w kierunku monopolowego. Tam Kołek realizuje już wcześniej otrzymane kartki.
Zdzisław Kołek Ja poproszę litr Żytniej, albo półtora od razu dobrze?
  Na półce sklepowej pomiędzy Cytrynówkami wytrawnymi stoją akurat trzy półlitrówki Żytniej.
Zygmunt Kotek Powinna pani sprzedać po pół litra.  
Zdzisław Kołek He, he, po pół litra... bo co?  
Zygmunt Kotek Każdy chce kupić no.  
Zdzisław Kołek Każdy... niech pan sobie kupi proszę pana kiraso.  
  Kołek pokazując na flaszki stojące na półce upuszcza pół litra żytniej, która rzecz jasna roztrzaskuje się o podłogę.
Zygmunt Kotek Zliż pan szybko, póki trzyma procenty. He, he, he.
Zdzisław Kołek Niech mi pani da jeszcze pół litra baltic wódki, dobrze?  
Zygmunt Kotek Nie, nie, nie. Chwileczkę, chwileczkę. Teraz ja jestem pierwszy w kolejce. Pan stoi za mną. Ile pani ma tych Bałtyków?  
 Ekspedientka w monopolowym licząc flaszki na półce - Siedem.  
Zygmunt Kotek machając kartkami - To wszystkie siedem.  
Zdzisław Kołek Ile?!  
Zygmunt Kotek Siedem!  
  W tym momencie kolejna flaszka spod pachy Kołka ląduje na ziemi i podziela los poprzedniej.  
Zdzisław Kołek Nie!!!