Menu serwisu
Alternatywy 4

DIALOGI

"Tylko bez rąk!" (00:18:41)

Balcerek przynosi do domu mięso.
Józef Balcerek O, nerkówkię.  
Zofia Balcerek Jakie piękne, na miesiąc jedzenia.
Józef Balcerek Zrobisz dzieciom na obiad no. Słoninkę przetopisz a resztę na wesele. A na razie wszystko do octu i po krzyku.  
Zofia Balcerek Tak.  
Józef Balcerek Gdzie gołębie? (Balcerkowa zaczyna ryczeć, Józiek tymczasem zaczyna ściągać pas.) Gdzie gołębie cholero jedna?  
Zofia Balcerek rycząc - Bujałam! I jeden taki myśliwy, z dubeltówki...  
Józef Balcerek biorąc zamach paskiem na Zośkę - Moje gołębie?!
Stanisław Anioł wchodząc bez niczego do mieszkania Balcerków - Co tu się dzieje?! Burdy pijackie, awantury...  
Zofia Balcerek A co panu do tego?  
Stanisław Anioł A w moim domu nie będzie awantur. Pan panie Balcerek jesteś jednostka aspołeczna. Ja już wszystko wiem. Burdy pijackie, bicie kobiety... (Zauważa mięso na stole.) Uhu... i spekulacja. Tiak. Panie Balcerek, jak pan nie będziesz współpracował z kolektywem to ja pana tak urządzę, że pan z kryminału do końca życia nie wyjdziesz.
Józef Balcerek Na razie... na razie to ty mnie możesz na buty narobić frajerze i to jak podrośniesz, boś za niski dla mnie.  
Stanisław Anioł Ty... Ty... Ty łobuzie jeden ty.  
Józef Balcerek Tykaj swojego dziadka cieciu jeden. Połóż się z nim do kołyski i mów mu "ty". (Cały czas wypycha Anioła z mieszkania, grożąc jednocześnie pasem.) I fruwaj stąd stróżu nocny do miotły, bo cię ze schodów spuszczę!  
Stanisław Anioł Tylko bez rąk! Tylko bez rąk!
  Balcerek zamyka drzwi za Aniołem, Zośka zaczyna ponownie ryczeć.  
Józef Balcerek Wszystkie zabił?  
Zofia Balcerek Żadnego, ale uciekły.  
Józef Balcerek No nie rycz już Zośka no, nie rycz. Jak uciekły, to je sprowadzę z powrotem.