Menu serwisu
Alternatywy 4

DIALOGI

"Przeprowadzka Balcerków" (00:04:48)

Sąsiedzi z Targówka pomagają Balcerkom wynieść ich meble do zaprzyjaźnionego Wacława Leberki.
Zofia Balcerek Tak... tak. Do pana Leberki, do pana Leberki. Uważajcie!  
Wacław Leberka Nie no na Boga nie rozumiem po cholerę przenieśliśmy te wasze graty do nas i to w takich podskokach?  
Władysław Matraszak Pewnie komornik ma tu sprawę.  
Józef Balcerek Jaki komornik baranie. Eksmisję mi chcą zrobić na nowe mieszkanie no... a jak zrobią eksmisję jak gratów nie ma? Przyjdą, postoją, popatrzą i prrr...  
Zofia Balcerek I pójdą.  
Józef Balcerek O!  
Wacław Leberka To ja ich skołuję a'la końcówka od banderoli, czyli dodatkowo, rozumiesz?  
Józef Balcerek Dodatkowo? (Leberka przepina tabliczkę z numerem domu Balcerka i tak z 10 robi się 13.) Skąd masz ten numer?  
Wacław Leberka A to... to z mojej chałupy. Ty masz pojęcie jak ich to skołuje?  
Józef Balcerek Masz ty łeb.  
Zofia Balcerek Sprytne he, he, he.  
Wacław Leberka No to... co... może po jednym?  
Władysław Matraszak Parapetówa musi być. Skoczę po szkło.  
Józef Balcerek do Zośki - No co... no przegoń trochę te gołębie! Życie musi się toczyć dalej.  
  Balcerkowa idzie bujać gołębie, a Leberka z Balcerkiem biorą się za flaszkę.  
Zofia Balcerek No... no bujaj! Bujaj! Bujaj! Bujaj! Bujaj!  
Wacław Leberka No i w ten oto sposób nie ruszając się z miejsca zmieniłeś adres, ha, ha, ha!  
Józef Balcerek A trzydzieści lat temu nazad w taki sam sposób ci z Katowic przenieśli się do Stalinogrodu.  
Władysław Matraszak No i z powrotem, ha, ha! Czyli, że parapetówka ma swoje rude prawa.
Wacław Leberka Nie no, tak, tak. Na tradycję nie poradzisz.  
Karol Solek O! Kogo widzą moje piękne oczy. Pardon, może nie w porę?  
Józef Balcerek Eee... no mówi się trudno, no chodź Solek wystarczy i dla ciebie no! (Stuka się szklanką z Matraszakiem.) Cyk! Daj Boże!  
  Solek wchodzi, wyciąga z kieszeni marynarki szklankę i podstawia do kolejki  
Karol Solek O! Witam, witam.  
Józef Balcerek Oby nam się.