|
Ma pan rację. Panie ja pracuję w wytwórni papierów wartościowych. Tam taki jest Walczak i podpadł strażnikowi, bo przy wyjściu go rewidowali i nic nie mogli znaleźć, a panie jak przychodził do pracy, nakryli go. Przynosił gołębie i wie pan o co chodzi? (Demonstruje przypinanie do nogi pieniędzy i lot ptaka.) Hm... hm... nóżeczka, fur, fur, fur...
|
|