Menu serwisu
Alternatywy 4

FORUM

Serial Alternatywy 4

wróć na listę tematów »

Pytanie o scenę z talonem na Mirafiori

Witajcie drodzy lokatorzy. Ostatnio oglądałem po raz kolejny scenę, w której tow. Winnicki przychodzi do prezesa spółdzielni po przydział lokalu. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie dosłownie jedno, max dwusekundowe ujęcie zaraz po tym jak Winnicki zaczyna wypisywać talon. Następuje cięcie i najazd kamery na prezesa, który wyraźnie zmieszany i z takim jakby smutnym wyrazem twarzy pyta się "Co to jest?". Przez całą resztę czasu kiedy widzimy prezesa (także w innych odcinkach) jest on wykreowany jako typowy cwaniaczek, krętacz itd. Tymczasem w tej jednej scenie mam nieodparte wrażenie jak gdyby prezes wstydził się łapówki (co oczywiście jest bujdą, bo jak wiemy wszyscy ma wielką szafę a w niej same szczególne przypadki z czerwonymi wstążkami, etc). Mało tego. Zaraz po tych dwóch sekundach, kiedy Winnicki wyjaśnia, że jest to talon na owe Mirafiori prezes jak gdyby się rozjaśnia i od razu przechodzi do dobicia targu i załatwienia drugiego auta dla syna. Co o tym myślicie?

Scenę o którą mi chodzi można zobaczyć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=CIS9pG_AGA8 a fragment zaczyna się w 2:47

04-11-2017 (16:10:49) - Mateusz (Gość)

Matraczak (Gość)

14-06-2020 (01:36:04)
Winnicki, jako przedstawiciel "Ludzi Czynu" potrzebował zrealizować wymianę od ręki. Bezceremonialnie przystąpił do wypisania talonu. Prezes wydaje się być zaskoczony, i ma na uwadze fakt ciągłego deficytu lokali. Na jedyne cudem odzyskane mieszkanie "uparł się pewien facet, który ma chody w telewizji". Szalę przeważa zatem drugi talon, tym razem na "sportowy wózek". Dodatkowo Prezes przy pomocy Winnickiego eliminuje potencjalne zagrożenie stwarzane przez "Rudego z Telewizji", i spokojnie może cwaniaczyć dalej.